1. Najważniejsze fakty z historii dziennikarstwa śledczego. Dziennikarstwo śledcze a społeczeństwo przemysłowe USA.
Pionierem dziennikarstwa śledczego był Benjamin Harris, wydawca pierwszej wielostronicowej gazety w USA, który w 1690 roku ujawnił torturowanie jeńców francuskich przez Indian sprzymierzonych z Anglikami. Został za to ukarany zakazem wydawania gazety. Represje te na długi czas powstrzymały podobne przedsięwzięcia, aż do 1735 roku, kiedy to Peter Zenger, wydawca New-York Daily JOURNAL opublikował artykuł o skorumpowanym gubernatorze Nowego Yorku. Ten aresztował Zengera i oskarżył go o „wywrotowy paszkwil” (seditious libel). Prawnik wydawcy, Andrew Hamilton, doprowadził do uniewinnienia Zengera, argumentując przed sądem, iż nawet szkalujący artykuł nie może być bezpodstawnym paszkwilem, jeżeli tezy w nim zawarte są prawdziwe i mogą zostać poparte dowodami. Wyrok w tej sprawie dał podstawę prawną do obrony dziennikarzom, oskarżającym w swych artykułach osoby pełniące ważne funkcje publiczne .
W 1791 r. w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej wprowadzono do obowiązującej Konstytucji Pierwszą Poprawkę, w której zakazano wprowadzania ustaw ograniczających wolność słowa i prasy. Liberalne ustawodawstwo z czasem doprowadziło do wykształcenia standardów, które określały granice debaty publicznej. Przyczyniło się do wytworzenia łagodnego klimatu dla wyrażania opinii, które mogą zawierać oskarżenia, być kontrowersyjne lub niepoprawne politycznie.
Rozkwit i złoty wiek dziennikarstwa śledczego w USA przypadł na przełom XIX i XX wieku, aż do wybuchu I wojny światowej. W 1906 r. Lincoln Steffens, słynny dziennikarz amerykański, wprowadził pojęcie „dziennikarstwa śledczego” (investigative reporting). Określało ono nowy rodzaj dziennikarstwa, którego metody bliskie były tym dotychczas zarezerwowanym dla policji i detektywów. Istotą takiego rodzaju dziennikarstwa było odkrywanie afer mających miejsce tam, gdzie łączy się świat polityki ze światem biznesu, ochrona społeczeństwa przed patologiami, odkłamywanie komunikatów władzy, udaremnianie tajnych spisków, przeciwdziałanie praktykom nieuczciwej konkurencji i dyskryminacji. W tym czasie dziennikarze śledczy zyskali miano muckrakerów , czyli dosłownie „grzebiących w brudzie”.
Lata 1914 – 1970 były okresem mało sprzyjającym dla dziennikarstwa śledczego. Opinia publiczna, znużona korupcyjnymi skandalami wśród finansjery i elit polityki i zmęczona kolejnymi doniesieniami o nadużyciach władzy, wyżej ceniła artykuły łatwe, lekkie i przyjemne. Jeśli ludzie chcieli czytać o jakimś skandalu to musiał mieć on charakter towarzyski (rozwody, zdrady małżeńskie itp.)
Dopiero amerykańska ustawa o swobodzie dostępu do informacji, Freedom Of Information Act (FOIA), uchwalona w USA w 1966 r., dała do ręki nowe narzędzie dziennikarzom pragnącym odkrycia prawdy – dostęp do rządowych dokumentów . Lecz to nie ten fakt otworzył nowy etap w dziejach investigative reporting.
Przełomem okazała się być rola dziennikarzy The Washington Post w trakcie tzw. afery Watergate z pierwszej połowy lat 70. Bob Woodward i Carl Bernstein w trakcie swojego dochodzenia odkrywali kolejno przestępstwa popełnione przez administrację urzędującego prezydenta Richarda Nixona: wykorzystywanie służb specjalnych do inwigilacji opozycji politycznej, nielegalne finansowanie kampanii wyborczej, utrudnianie śledztwa. Rezultatem działalności Woodwarda i Bernsteina było wszczęcie dochodzenia przez prokuraturę. Prezydent Nixon, by uniknąć hańbiącej procedury impeachmentu, ustąpił z urzędu w 1974 roku.
Obecnie w USA ukazuje się stosunkowo niewiele artykułów, których autorami są dziennikarze śledczy. Niektórzy teoretycy twierdzą, iż nadchodzi kryzys dziennikarstwa śledczego. Niektórzy są zwolennikami teorii o raz wzrastającej, a raz malejącej sile tego dziennikarstwa w zależności od okresu i zapotrzebowania. Jak zauważa Tomasz Goban-Klas „prawdziwe dziennikarstwo śledcze [...] wymaga silnego zaplecza – prawnego, finansowego i politycznego” . Wymaga „nade wszystko zainteresowania opinii publicznej” , gdyż „ona tworzy podaż na to dziennikarstwo i daje mu ostateczną ochronę polityczną” . Jeżeli zaplecze dziennikarstwa śledczego słabnie a publiczność jest zainteresowana głównie rozrywką, nie można oczekiwać wspaniałych rezultatów ze strony pozostawionych samym sobie dziennikarzy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz